Chamstwo

Dyskusja o „Chamstwie” na antenie Nowego Tygodnika Kulturalnego:

Kacper.Pobłocki

Finał Nagrody im. Marcina Króla: „W środku pandemii […] nagle w księgarniach, bibliotekach oraz w mediach społecznościowych rozgorzała dyskusja o pańszczyźnie. Jej wzmożenie zaowocowało kilkoma głośnymi już tytułami, a spór wokół nich może z perspektywy czasu należeć do najpłodniejszych intelektualnie od bardzo wielu lat. Książka Kacpra Pobłockiego zasługuje wśród opublikowanych w tym nurcie książek na szczególną uwagę, ponieważ sprawnie unika pułapek wielkich narracji. Obecne w jego opowieści są poniżenie, gwałty, rasizm, ale także zmagania o awans społeczny, bez których nie może wydarzyć się demokracja. […] Warto też podkreślić, że Pobłocki staje w tej historii po stronie kobiet i ich nieheroicznego sposobu widzenia i opowiadania o świecie.”

49b7bc267dbc3809a1b08dbad7dc04c4

Finał Nagrody Literackiej Nike: „W tym odważnym intelektualnie, momentami bardzo osobistym i intymnym eseju autor opowiada o przemocy, która definiowała życie klasy ludowej na przestrzeni wieków. Na nowo i krytycznie czyta dokumenty, słucha chłopskich przyśpiewek i odkrywa w nich opowieść o opresji i lęku. […] „Chamstwo” to również rozprawa antropologa z historią. Pobłocki pokazuje, że nie ma historii bezstronnej – ta zawsze opowiadana jest z czyjejś perspektywy. Zwykle jest to punkt widzenia władzy, dlatego historia ludowa pozwala w pełniejszy, bardziej zniuansowany sposób odtworzyć to, ‚jak było naprawdę'”.

Z recenzji:

„Chamstwo jest zarazem wyśmienitą dysertacją antropologiczną, jak i brawurowo napisanym esejem historycznym […] Przyszła w dziedzinie badań nad polskim niewolnictwem pora na literackiego Świętego Graala: rzecz ważką i zarazem wyborną literacko”

  • Wojciech Kuczok, Chamstwo nadzwyczajne, „Tygodnik Przegląd”, nr 41, s. 47

„Jestem pod ogromnym wrażeniem. […] Niesamowicie cenny dla mnie jest przejrzysty, oparty na konkretnych (wstrząsających) przykładach, sposób w jaki autor wykłada mechanizm wrastania poczucia gorszości i podporządkowania w DNA kobiet, zajmujących wraz z dziećmi najniższe szczeble społecznej drabiny okrucieństwa. […] Ta książka jest terapeutyczna.”

Chamstwo to i śmiała antropologiczna klamra łącząca współczesną i dawną Polskę, i mroczna baśń o przemocy i ludowej magii, i antypatriarchalny manifest, i także praca naukowa napisana w sposób, na jaki polscy naukowcy odważają się, mam wrażenie, zbyt rzadko: łącząc metodologiczną rzetelność z zachwycającym warsztatem literackim.”

„Jeśli z zalewu książek o historii ludowej Polski mielibyście i miałybyście przeczytać tylko jedną, to wybierzcie „Chamstwo” […] Co kilka stron łapię się za głowę nie tylko ze względu na to o czym czytam […] ale też dlatego, że to jest po prostu pięknie, czytelnie i klarownie napisane”.

„Inaczej niż pozostali autorzy tej nowej fali (i wielu autorów z lat wcześniejszych), [Pobłocki pisze ludową historię] bardzo ciekawie, niesztampowo i w sposób odległy od wywodów o kwintalach pozyskiwanych z hektara dzięki chłopskiej krwawicy. To książka nie tylko o opresji, ale i o emancypacji; nie tylko o wyzysku, ale i o ludowej sprawczości; nie tylko o mitologii szlachecko-magnackiej, ale i o kontrmitologiach ludowych; nie tylko o chłopach, ale i o połowie populacji tej grupy – chłopkach”.

„Wybitna książka […] Dobrze się czyta Pobłockiego, bo uczłowieczył 90% Polaków.”

„Pobłocki potrafi pokazać, jak patriarchat organizował wyzysk i jak wyzysk usprawiedliwiał patriarchat”

„Pobłocki pokazuje mianowicie, że źródła naszej kultury mają w sobie wiele z groteski i potworności. […] przeszłość pokazuje się nam jako monstrum, jako kołtun, wprawdzie wypielęgnowany, lecz niosący w sobie wszystkie nasze choroby”.

Chamstwo […] uaktywnia lawinę emocji i uczuć. Na tym polega wybitność pisania Pobłockiego, że niby naukowo, spokojnie i bezemocjonalnie, ale w czytelniku wybucha, wrze i podcina korzenie i korzonki naszej dotychczasowej wiedzy.”

„Zamiast pozytywistycznej historii przyszpilonej do mapy państwa i snutej pomiędzy granicznymi punktami dat,  […] W „Chamstwie” na pierwszy plan wysuwa się śledzenie sposobu, w jaki pracowały przemocowe konfiguracje złożone z wyobrażeń, znaczeń, technik, praktyk i strategii handlowych, instytucji, roślin, warunków pogodowych etc., […] Nie chodzi o wywód promujący prosty determinizm struktur społecznych, idei czy innego rodzaju esencjalności. […] Pobłocki opisuje konfiguracje władzy, bazując na ich działaniu, jednak to działanie drżące, rwące się, wymagające konserwowania i ciągłej przemocowej reprodukcji.”

„Należy traktować książkę Pobłockiego jako znaczący przyczynek do scalenia polskiej historii. Jeśli traktować naszą historię jako dzieje walki nie tylko o państwową suwerenność, ale także o poszerzenie pola wolności jej mieszkańców, to wykluczenie z tej walki chłopstwa, zawężenie jej do politycznej aktywności elit szlacheckich, jest nieporozumieniem”.

„Odejście od klasycznej naukowej narracji, często ziejącej nudą i przypominającej przelewanie z pustego w próżne, sprawiło, iż tekst Pobłockiego czyta się z zapartym tchem”

„Książka szokująca i piekielnie ważna. [Pobłocki] wyciąga pańszczyznę ze znaczeniowej próżni i wrzuca ją w nasze uniwersum znaczeń i wyobrażeń”.

Chamstwo na tle ostatnich publikacji wokół „ludowej historii Polski” wyróżnia bezsprzecznie to, że zrywa ono z dwiema kwadraturami koła, w które wpisane są podobne projekty: jak stworzyć historię ludów bez historii i jaką narrację zaproponować na temat tych, którzy nie mają państwa. […] Jeśli historiografie dominujące, jakie znamy ze szkół, są historiami państwowocentrycznymi – stworzonymi przez państwo w celu legitymizacji państwa, aż po naturalizację państwa jako jedynego pomyślnego modelu życia społecznego – to owym widmowym naddatkiem, który dziurawi historię i nie pozwala na jej domknięcie, są ślady pozostawione przez tych wszystkich, którzy byli na bakier z państwem/historią. […] I to właśnie te równolegle, podziemne, szeptane nurty, biegnące obok „historii Polski” są w pracy Pobłockiego najciekawsze i najbardziej ożywcze. Pokazują one, że historia mogła potoczyć się inaczej. Nie w tym banalnym znaczeniu, że dzieje Polski mogłyby pójść w inną stronę […] Pobłocki wprowadza perspektywę dużo bardziej radykalną. Pyta o to, co by było, gdyby historia – zarówno historia tego, co nauczyliśmy się rozpoznawać pod nazwą „Polska”, jak i historia w ogóle – nie została zredukowana do opisywania, uprawomocniania i naturalizowania historii państw nowoczesnych”. 

„Przemyślany, świetnie skonstruowany tom, w którym przywrócone pamięci zostaje to, co przez lata przemilczano”

  • MAT, Prost z półki, Wolna Droga (dwutygodnik Krajowej Sekcji Kolejarzy NSZZ Solidarność), nr 22/2021

„Pobłocki  pisze z dezynwolturą, emocjonalnie i dramatycznie łącząc eseistyczny i polemiczny zapał z niezwykle ciekawą propozycją redefinicji podstaw naszej kultury i historii. […] Świetna literacko, intrygująca książka. [….] Dla mnie jedna z najważniejszych książek ostatnich lat.”

„Nie zaskoczył mnie w tej książce obraz wsi pełen przemocy, poniżenia, wstydu i pracy ponad siły – znam tą opowieść z relacji bliskich, ale – co jest wartością nadrzędną tej publikacji – spojrzenie z wewnątrz właśnie. […] „Chamstwo”, jest emanacją historii moich przodków i przodkiń. Jest punktem wyjścia, który namnaża kolejne tropy i ścieżki poszukiwań. W tym sensie jest zapewne lekturą wyjścia i wejścia jednocześnie – żeby nie powiedzieć publikacją totalną”.

„Autor daje się w [Chamstwie] poznać nie tylko jako międzynarodowej klasy naukowiec, ale także jako naprawdę dobry literat. […] Czuły antropolog, czuły zarówno w przestrzeni afektywnej, jak i językowej. W właśnie może tej czułości – czułości w stosunku do własnych upokorzonych przodków – potrzebujemy”

  • Dezydery Barłowski, Pańszczyźniane kontinuum przemocy, Znak, nr 7/8 2001. s. 105–107.

„Dwie osoby w jednym człowieku – ta czapkująca, w każdej chwili gotowa na kij, który często ląduje na jej plecach; i ta odpowiedzialna za koliszczyznę i rabację galicyjską, być może dwa najważniejsze polskie powstania. Zamieszkuje mnie ten człowiek do dzisiaj, łaszczę się do was i was nienawidzę, bo jestem chłopką i robotnicą z babki prababki, a to jest mój coming out.”

„Wielość źródeł — polskich i zagranicznych z jakich autor, erudyta,korzysta jest imponująca — są to nie tylko prace naukowe, ale i pamiętniki, poezja, i folklor. Ta rozmaitość dokumentów sprawia, że lektura książki naukowej staje się wciągająca niczym najlepsza beletrystyka.”

„Bez empatycznego wczucia się dostajemy tylko strzępy, fragmenty, porwane wątki. Aby zrozumieć trzeba sobie wyobrazić, dopowiedzieć, nazwać po swojemu. W „Chamstwie” to wyobraźnia i wrażliwość jest przede wszystkim sposobem i metodą poznania tego co przemilczane.”

  • Elektra – Czytelnia Słów i Dźwięków, Facebook.

Chamstwo daje możliwość dotarcia do źródeł specyficznej mentalności, w której lęk i odraza wobec „pana”, miesza się z jednoczesnym podziwem dla niego i „pańskiego” świata. Być może to stanowi źródło zagadkowej uległości wobec każdej władzy, nawet tej, która łamie prawo i pogardza człowiekiem”.

„Instant klasyk. Potężna, wybitna, niemożliwa praca. […] „Chamstwo” to propozycja nowego języka, nowych reguł opisu i namysłu skąd jesteśmy.”

„Wartością dodaną Chamstwa jest to, że autor pokazuje, jak doświadczenie przemocy osadza się w ciele, psychice i psychologii zbiorowej.”

„Pobłockiemu, jako jedynemu autorowi zwrotu ludowego, udało się zejść pod powierzchnię zjawisk społecznych – ekonomicznej eksploatacji, kulturowej opresji, fizycznej przemocy – zdjąć warstwy stwardniałego kurzu i popiołu i odsłonić przeszywający emocjonalnie obraz bliskiego mi człowieka”.

„Czytam teraz „Chamstwo” Pobłockiego i prawdę mówiąc, rzygać mi się chce, brzuch mnie boli. To jest świetna książka, pisana na słusznym gniewie, który tutaj jest absolutnie spętany, by dać paliwo do narracji, ale nie przydławić czytelnika. A rzygać mi się chce od historii, które on tutaj opisuje”.

„Pogarda dla kobiet, potwierdzanie własnego statusu gnojeniem słabszych i przekonanie, że lud zasadniczo jest niedorosły, więc potrzebuje surowego ojca, okazały się silniejsze niż dwie wojny, reforma rolna, komunizm i kapitalizm. To jest nasza dusza pańszczyźniana, dziedzictwo Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, wampir, na którego wciąż nie możemy znaleźć osinowego kołka. Ale wampiry zabija też światło – a Chamstwo oświetla sporo”.

Z recenzji wydawniczych:

Prof. dr hab. Roch Sulima:

„Otrzymujemy analizę stosunków pańszczyźnianych na szerokim, globalnym tle, które obejmuje fenomen niewolnictwa, od Europy począwszy, po Karaiby, USA i Chiny. Konstrukcja tego tła jest zasadniczo nowa. Nie ma tu przepisywania kanonicznych hipotez, eksploracji najczęściej wykorzystywanych źródeł. Punkt obserwacyjny usytuowany jest wewnątrz pańszczyźnianego świata, z którego badacz patrzy na całość społeczno-kulturowej rzeczywistości Polski.”

„Centralną kategorią swojego wywodu uczynił działające ciało i możliwą do poznawczego ogarnięcia sferę doświadczenia cielesnego. Akcent położony na doświadczenie cielesne, paradoksalnie czyni z Chamstwa książkę duszoznawczą, gdyż na pańszczyźnianym ciele zapisują się „drgnienia” duszy, tworzy się niespekulatywny zapis egzystencji. Chodzi tu zarówno o ciało pracujące, ciało dyscyplinowane, o fenomen przemocy, permanentnego bicia, o cały ten – znaczony szubienicami, rozmnożonymi jak przydrożne kapliczki – przemysł okrucieństwa, jak również o głęboko ukrytą, „tajną”, ale na swój sposób pełnoprawną humanistycznie, kulturę praktyk magicznych”.

„Najbardziej błyskotliwym osiągnieciem interpretacyjnym Pobłockiego jest dla mnie – deszyfracja takiego cielesnego znacznika osobowości, jakim był „kołtun”. Trudno do dziś myśleć o statusie polskości bez przywołania metaforycznego wyrażenia „kołtun polski”. Autor Chamstwa nie interesuje się jednak społeczną mitologią polskiego kołtuna, natomiast w fenomenologicznej analizie odsłania istotę i korzenie tego zjawiska, stanowiącego istotny rys pańszczyźnianej osobowości”.

„Sztuka interpretacji u Pobłockiego charakteryzuje się wyrazistą metodą. W Chamstwie dominują ujęcia kontekstowe. Badacz odnajduje wspólny mianownik, czyli ramę interpretacyjną, która pozwala odczytywać w ramach tego samego „pola semantycznego” sensy i znaczenia zjawisk, których powiązania nie są wyraziste w świetle znanych paradygmatów”.

„Chamstwo jest najbardziej u nas gruntownym, o rewelatorskiej wymowie, studium pańszczyźnianego świata. Proponuje inną opowieść o naszych narodowych mitologiach, polskich „przeklętych problemach”, gdyż oddaje, nierzadko z imienia i nazwiska, głos tym, których określano Wielkimi Niemowami, mającymi uszy wyłącznie „ku słuchaniu”, czyli pańszczyźnianym chłopom. Kacper Pobłocki wywołuje „klisze”, często drastyczne w swej wymowie, które przez stulecia pozostawały w „ciemni” oficjalnej historii. Chamstwo może być dziełem zakładzinowym, otwierającym nowy dyskurs o „pańskości” i „chłopskości”, o społecznych rodowodach i tożsamości kulturowej Polaków oraz o tym, komu wciąż wyłazi „słoma z butów”.

„Sadzę, że książka Kacpra Pobłockiego będzie wydarzeniem”.

Prof. dr hab. Jarosław Kita:

„Po lekturze Chamstwa nasuwa się natychmiast konstatacja, przecież to, o czym napisał Pobłocki, jest w większości od lat znane dla niejednego historyka – badacza dziejów wsi czy też historii społecznej. Nikt tego problemu w takim ujęciu, jak Autor, w dotychczasowej historiografii nie podjął. K. Pobłocki zaproponował bowiem czytelnikowi ujęcie antropologiczne, chociaż wykorzystał przy tym jednocześnie narzędzia badawcze różnych dyscyplin naukowych, m.in. historii, socjologii, ekonomii, a nawet literaturoznawstwa. Jest to z pewnością poszukiwanie nowych form innego spojrzenia na znane już fakty i zdarzenia, na nowe odczytywanie znanych źródeł poprzez stawianie im innych pytań. Mamy więc do czynienia z monografią prawdziwie oryginalną pod względem konceptualizacji podjętego problemu badawczego, twórczą i stawiającą nowe pytania. Należy tym samym podkreślić pomysłowość i przenikliwość badawczą Autora. K. Pobłocki w swojej pracy stara się zwalczać funkcjonujące od lat, według niego, mity historiograficzne, które w jego ocenie poważnie utrudniają – jeśli nie uniemożliwiają – rzetelną ocenę faktów dotyczących życia polskiego chłopa pańszczyźnianego”.

„Książka została napisana z ogromną erudycją, znakomitym i przystępnym językiem […] Tezy i pytania badawcze w publikacji przedstawiono jasno i logiczne, a co najważniejsze zostały one prawidłowo osadzone w analizowanych przekazach źródłowych. Zastosowane przez Autora metody są poprawne i zasadnie realizowane podczas prowadzonych wnioskowań. Analizy źródłowe nie budzą poważniejszych zastrzeżeń, a wnioski z nich wyciągane są przemyślane i logiczne, chociaż niejeden z nich skłania do podjęcia polemiki. Autor odpowiednio/selektywnie dobiera materiał źródłowy i literaturę celem udowadniania stawianych tez. Stara się jednak przy tym zachować obiektywizm wobec opisywanych zdarzeń z epok. Szereg tez jest nowatorskich, a zawarte informacje, wnioski i uogólnienia wyraźnie poszerzają dotychczasowy stan naszej historiografii”.